czwartek, 22 października 2015

Wstęp ,,Wieczne Halloween"

Obudziłam się, jutro 31 października i znów te małe bachory będę łazić po domach i zbierać cukierki... MASAKRA.
-Córeczko! - słyszę głos mamy.
-Jutro wyjeżdżamy!
-CO?! - Krzyknęłam ze zdziwienia, aż mnie zamurowało!
-Jutro wyjeżdżamy - powtórzyła mama.
-Yyy dobrze to ja już wychodzę... - odpowiedziałam, gdy się uspokoiłam.
Och jak dobrze akurat dzwonek... emm co mamy pierwsze? Aha SUPER! Matematyka i to podwójna... pewnie znów dostanę 1, ale trudno skończę szkołę i wyjadę na studia do... i przerwała mi pani od matematyki, która właśnie wróciła z kluczem do klasy.
To tylko 90 minut nie ma co się stresować - powiedziałam sobie w myślach.
-Dobrze dzieci dzisiaj będziemy mieli powtórzenie tabliczki mnożenia - powiedziała nasz pani ku zdziwieniu całej klasy...


-Ale proszę pani! To było w klasach 4-6 po co mamy to powtarzać!? - krzyknął jeden z oburzonych uczniów.
-Dlatego, że tabliczka mnożenia to podstawa matematyki tak samo jak tabliczka dzielenia oraz dodawanie i odejmowanie.
-Ale proszę pani! - znów ktoś krzyknął.
-Żadnych, ale! Pytanie na wyrywki! - zdenerwowała się pani.
-Dorota 7x8?
-Yyyy 56?
-Kamil 20x4?
-Emm 20x4? Tooo 70?
-Źle. To jest oczywiście 80 i wy się pytacie po co powtarzamy tabliczkę mnożenia!
-Ewa 100x100?
-1000!
-Dobrze na chwilę obecną koniec pytania na wyrywki i czas zacząć lekcję... zapiszcie proszę: Lekcja 30 temat ...
No i tak przysnęłam... heh klasa budziła mnie całą lekcję i byli mi wdzięczni, że zasnęłam, bo z tego powodu nie mogła potoczyć się lekcja matematyki!
-Córeczko! - słyszę głos mamy i nie dowierzam!
-MAMA?! CO TY TUTAJ ROBISZ? - Krzyczałam.
-Zwalniam ciebie z lekcji wyjeżdżamy jeszcze dzisiaj!
A, że w naszej szkole nie trzeba nadrabiać lekcji, aż podskoczyłam z radości!
-Oj mamo... to wspaniale! Ale... gdzie jedziemy? - zapytałam z ciekawości.
-Wszystko ci opowiem po drodze no chodź! - niecierpliwiła się mama .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz